Forum www.4wheels.fora.pl Strona Główna www.4wheels.fora.pl
Dla każdego fana motoryzacji


Subaru Forester 2,5 XT

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.4wheels.fora.pl Strona Główna -> Samochody rodzinne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Mały




Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

 PostWysłany: Śro 19:50, 09 Lip 2008    Temat postu: Subaru Forester 2,5 XT Back to top

Nie dajcie się zwieść jego kształtom. Tym autem można odstawić dzieci do szkoły, przywieźć fotel od tapicera, a w międzyczasie popędzić parę


Kwiecień, 2000 r. Funkcjonariusze rosyjskiej służby bezpieczeństwa (FSB) aresztują amerykańskiego biznesmena Edmonda Pope'a. Zarzut? Szpiegostwo. Cel misji zdradzają jego notatki i rysunki: Szkwał - najbardziej tajemnicza, a z pewnością najbardziej zdumiewająca torpeda świata.

Rok wcześniej na wystawie IDEX w Abu Dabi Rosjanie pokazują broń, która nie ma odpowiednika na Zachodzie. Niepozorny cylinder okazuje się prototypem zmodernizowanej wersji pocisku podwodnego o oszałamiających osiągach. Według różnych źródeł napędzany stałym paliwem rakietowym BA-111 Szkwał rozwija prędkość od 500 do ponad 720 km/h. Pod wodą! Jak to możliwe? Dzięki superkawitacji - zjawisku powstawania pęcherzyków wypełnionych parą i gazem. Zmniejszając opory cieczy, pozwalają torpedzie przecinać wodę z rekordową prędkością. Tak wielką, że - zdaniem ekspertów - nawet nieuzbrojona w głowicę bojową może zatopić okręt. Wystarczy trafić, a w zasadzie wycelować, bo ofiara właściwie nie ma czasu na unik.

Złudne niepodobieństwo

Przede mną coś niemal równie zadziwiającego. Konia z rzędem temu, kto patrząc na to auto, odgadnie jego osiągi. Czy pogromca GTI może wyglądać tak nieefektownie? Dość wysoki, dość kanciasty i dość... nudny. Lampy i grill jak sprzed 10 lat, felgi jak od spokojnego, rodzinnego sedana. Czarne klamki, lusterka i relingi. Mniej agresywny od Imprezy, mniej elegancki od Legacy. A jednak dla wielu to jest najlepsze Subaru. Zwłaszcza w tej wersji. Nawet jej oznaczenie nie zapowiada emocji: ot, Forester 2.5 XT. Sportowe akcenty? Brak. Dociekliwych zastanawiać może pokaźna końcówka wydechu (Prodrive) i wlot powietrza na masce. Choć ten ostatni - przez analogię do Toyoty RAV4 - może sugerować, że chodzi o diesla. Nic bardziej błędnego. Pod aluminiową maską kryje się aluminiowa benzynówka. Jeśli sądzicie, że jej parametry zdradzają jej możliwości - mylicie się. Cztery cylindry? Też coś! 210 KM? Żaden wyczyn. 320 Nm? Nic szczególnego. Dźwięk? Lepiej, a nawet całkiem dobrze. Jak to u boxera: soczysty, basowy, bulgotliwy. I równie donośny jak w Imprezie WRX. Właśnie, patrząc na oba auta trudno uwierzyć, jak wiele mają wspólnego. Z zewnątrz tylko identyczny rozstaw osi zdradza pokrewieństwo. Mając możliwość wyboru, pewnie wszyscy miłośnicy szybkości postawiliby na krótszą o 5 cm i niższą o 14,5 cm Imprezę. Wśród nich byłem i ja. Byłem, bo teraz już wiem, że Forester jest szybszy na polskich drogach.

Hej, co z wami?

Na co go stać, odkrywam już na pierwszych światłach. Wciskam elektroniczny gaz (drive by wire - po raz pierwszy w Subaru); auto, gniewnie bulgocząc, wyrywa jak z katapulty. Po krótkiej jedynce, długa dwójka. Wrzucając trójkę, mam już setkę na liczniku i komplet świateł w lusterku. Parę skrzyżowań dalej dochodzę do wniosku, że obok musiałoby chyba stanąć Porsche, by odebrać mi pierwszeństwo. Chociaż i ono mogłoby nie podołać - właśnie zaczyna prószyć. Trzy godziny później jest już całkiem biało. W tych warunkach stały napęd na cztery koła i opony Pirelli Snow Sport powiększają przepaść dzielącą Forestera od pospolitych przednionapędówek. Posłusznie przyspiesza, hamuje i skręca, za nic mając lód, śnieg i gołoledź.

A jakby tak... Postanawiam utrudnić mu zadanie i wyłączyć ESP. Ręka zawisa nad konsolą, wzrok skacze po guzikach. Na próżno. Tu nie ma ESP! Gdybym wiedział, nie poczynałbym sobie tak śmiało. Zwalniam i już wiem, skąd ten mój pośpiech. Dźwięk silnika - to on skłania do ciągłego wciskania gazu. Jest przyjemnie niski i łatwiej niż w Imprezie daje się zepchnąć na dalszy plan, ustępując miejsca muzyce dochodzącej z siedmiu głośników całkiem przyzwoitego systemu audio. Niespiesznie wracam do redakcji. Po drodze tankowanie: Forester ma tę przypadłość co Szkwał - stosunkowo mały zasięg. Jego rozochocony boxer kołysze nadwoziem na wolnych obrotach. Ja też czuję niedosyt: dziś nie mógł się wykazać. Jutro dam mu szansę.

Nie gorsze od Porsche

Nazajutrz wiatr wymiata śnieg i rozpędza chmury. Ostre słońce wdziera się do kabiny przez monstrualny szyberdach. Patrzę na pobłyskujący srebrem kokpit. Nawet moje zaspane oczy demaskują plastik. Cóż - kabina jest taka jak cała karoseria: solidna w wykonaniu, nieszczególna w formie. Najbardziej razi wielka jak telewizor obudowa ekranu komputera. Reszta i tak jest wyraźnie lepsza niż w poprzednim Foresterze (na rynku od 1998 r.). Przyciski udało się uporządkować, kierownicę zmniejszyć (a raczej pożyczyć od Legacy spec. B), a zegarom nadać też wizualny walor. Fotele są dobrze wyprofilowane, a ich wewnętrzne boczki kryją składane - i być może dlatego tak wąskie - podłokietniki. Z tyłu składana kanapa i pokaźny, choć nieco mniejszy niż np. w Hondzie CR-V bagażnik. Zapewniające świetną widoczność cienkie słupki dachowe nasuwają obawy o wyniki prób zderzeniowych, ale to kolejna "zmyłka" Forestera: wszystkie testy potwierdzają wysoki poziom bezpieczeństwa. To ważne w aucie, które ma spory prześwit i maksymalną prędkość ograniczoną do... 230 km/h (licznik wskazuje wówczas 238 km/h).

Nie wiedzieć kiedy dojeżdżam do celu: rozległe, pokryte darnią lotnisko 150 km od Warszawy. Proszę obsługę o pół godziny i wyrozumiałość. Mam zgodę. Kołuję więc na pas startowy. Cóż za widok: czysto aż po horyzont. I żadnego fotoradaru, najwyżej zwykły radar. Wciskam gaz. Auto rozpędza się równie chętnie, jak na asfalcie. Tylko trzęsie trochę bardziej. To jednak nie pole golfowe. W dodatku łapie boczny wiatr. Chwilę się waham, ale przy 150 km/h wszystko się uspokaja - Forester jakby płynął nad ziemią. Jego zawieszenia o dużym skoku "połyka" nawet większe nierówności. Wyobrażam sobie, co przeżywają amortyzatory. Nie odpuszczam i po chwili mam na liczniku... 200? Niewiarygodne! W tych warunkach inne auta jechałyby wszędzie, tylko nie tam, gdzie chcę. Ale nie Forester. Pędzi niczym torpeda, która namierzyła cel. Wiem już, jak to robi Szkwał, ale nadal nie pojmuję, jakim cudem to czterocylindrowe, kanciaste i wysokie auto tak dobrze radzi sobie z oporami toczenia i powietrza?

Łatwiej sprawdzić, jak Forester wypada w terenie. Zwłaszcza że nieopodal kolega spoczął na 15 ha. Dosiada się i razem jedziemy po wykrotach. Szybko przekonuję się, że tylny zwis mógłby być nieco krótszy. Ale też poznaję zalety krótkiej jedynki i hill-holdera, który zapobiega cofaniu się ze stromizm przy ruszaniu. Rozprawiwszy się z wszystkimi pagórkami w okolicy, żegnam znajomego, który w ciągu godziny niemal zadurzył się w aucie widzianym po raz pierwszy w życiu. Czas uciekać.

Po trzech godzinach - zmiana scenografii. Gładki i suchy na szczęście asfalt pozwoli zweryfikować sensacyjnie brzmiące pogłoski na temat przyspieszenia "Imprezo-Forestera". Podczepiamy aparaturę, jedziemy i... Niemożliwe. Powtarzamy próbę. Jeszcze raz i jeszcze. Średnia? 5,98 sekundy. Na zimówkach!

W tej sytuacji postanawiamy zrobić coś jeszcze: zmierzyć go na ćwierć mili. Dwie próby, niemal identyczny wynik - 13,9 s. Tyle samo, ile trzykrotnie droższe Porsche Cayenne Turbo, co chyba wystarczy za komentarz.

Patrzę na zegarek - późno. Najtrudniejszą próbę musimy odłożyć do jutra.

Siła uzależnienia

W styczniu jak w garncu, bo za oknem znowu biało. Najwyraźniej Sołtysik dopadł w Laponii Mikołaja i powiedział mu, co sądzi o zimie bez śniegu. Na szczęście nie napadało go tyle, by odwołać umówiony na dziś slalom. I jak? Chmurna twarz Wojtka Cołoszyńskiego wypogadza się z każdym przejazdem. Po pierwszym twierdzi, że "całkiem, całkiem". Po drugim, że "całkiem dobrze". Po trzecim - "bardzo dobrze". A więc zapewnienia producenta, jakoby leżący silnik pozwalał obniżyć środek ciężkości (podobno Forester ma w tym względzie 5-7-centymetrową przewagę nad konkurencją), to nie czcze przechwałki.

Wizytę na Bemowie kończymy wnioskiem, że to auto czuję się w zakrętach dużo lepiej niż większość SUV-ów. Wnioskiem, okazuje się, nazbyt ostrożnym. Wieczorem docieram do testu przeprowadzonego przez kanadyjskich dziennikarzy: zebrali 30 SUV-ów i zmierzyli im czas w slalomie. Wygrał Imprezo-Forester, śmigając między pachołkami z szybkością o siedem kilometrów większą niż następne z kolei auto.

Teraz nie dziwi mnie, że to kanciaste Subaru upodobały sobie przeróżne organizacje, czyniąc z niego swój oficjalny pojazd. Oto niektóre: American Canoe Association, Gary Fisher Bicycle Components, Professional Ski Instructors of America, Tread Lightly!, oraz Caravan Club's Towcar, który w dodatku przyznał mu tytuł Car of the Year 2004.

Nie dziwi mnie, że w naszej redakcji rośnie grono osób "trafionych Foresterem", które z chwilą nabycia tego auta straciły zainteresowanie wszelkimi innymi.

Nie dziwi mnie nawet przypadek, że ktoś kupuje dwa egzemplarze - dla siebie i żony, bo i z takim się spotkałem.


Cóż, w zasadzie Fuji Heavy Industries mogłoby na tym poprzestać, ale... już ma groźniejszą broń. STi. Te trzy literki tłumaczą, co jest źródłem jej siły. Nie silnik rakietowy na paliwo stałe, ale prawie: 265-konny boxer. Też od Imprezy, ale WRX STi. Do tego sześciobiegowa skrzynia, 18-calowe koła, czterotłoczkowe hamulce Brembo, nieco usztywnione i obniżone zawieszenie, bardziej bezpośredni układ kierowniczy, kubełkowe siedzenia, tapicerka z czerwoną stebnówką, itp.

Mam nadzieję, że nie sprowadzą tego do Polski. Boję się, że nie zdążę zrobić uniku i skończę jako "trafiony Foresterem", a chciałbym jeszcze popracować w tej branży...


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.4wheels.fora.pl Strona Główna -> Samochody rodzinne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach